środa, 17 lutego 2016

[Tanie gotowanie]: Zapiekane naleśniki z indykiem za 4,50 zł

Cały czas dopytujecie o moje wydatki na jedzenie, więc śpieszę z odpowiedziami :-) Cały czas odżywiam się zdrowo, ale też nie mam zamiaru bankrutować z tego powodu. Jak mantrę będę powtarzać, że wydatki na jedzenie można ograniczyć dzięki pobudzeniu swojej kulinarnej wyobraźni i gotowaniu w domu. Gdybyście jednak mieli problemy z pobudzeniem swojej wyobraźni to podrzucam dziś pomysł na dobry obiad lub kolację :-)

Ostatnio ograniczam mięso na rzecz ryb, ale od czasu do czasu nachodzi mnie ochota na mięsne danie. Oczywiście takie też może być zdrowe i tanie - wystarczy chwila w kuchni by wyczarować coś pysznego. Kolacja powstała oczywiście zgodnie z moją odwieczną zasadą, czyli gotujemy z tego co znajdziemy w kuchni :-) Jeśli nie macie dokładnie tych samych składników to pozamieniajcie wszystko według własnych możliwości i upodobań :-)

Składniki (na 2 porcje):

Naleśniki (6 sztuk):
1 jajko - ok. 0,50 zł
1/2 szkl mleka - ok. 0,50 zł
1/2 szkl mąki pełnoziarnistej - ok. 0,50 zł
łyżka oliwy z oliwek

Nadzienie:
0,1 kg piersi indyka - ok. 3,50 zł
puszka pomidorów - ok. 2,50 zł
dwie łyżki kukurydzy z puszki - ok. 0,50 zł
przyprawy

+ ser do posypania - 100 g - ok. 1,00 zł

Koszt: 9 zł = 4,50 zł/porcja

Przygotowanie:
Składniki ciasta naleśnikowego wrzucamy do miski, miksujemy. Jeśli ciasto jest za rzadkie dodajemy mąki, jeśli za gęste dolewamy mleka. Ja zawsze robię naleśniki "na oko", ale wydaje mi się, że mniej więcej takie proporcje są zachowane. Zawsze robię też więcej naleśników i zachowuję na inne posiłki - np. śniadanie następnego dnia itp. Naleśniki smażymy na oliwie.

Farsz:
Mięso kroimy w małe kawałki, solidnie przyprawiamy i smażymy. Dodajemy pomidory i kukurydzę (oraz wszelkie inne dodatki jakie sobie zażyczycie). Ważne, żeby powstał sos pomidorowy, więc pomidorów nie odcedzamy, a jeśli jest za mało płynny to rozrabiamy wodą lub dodajemy więcej pomidorów.

Nasz farsz zawijamy w naleśniki (takie rollo). Układamy je w naczyniu żaroodpornym lub blaszce ciasno obok siebie. Całość polewamy resztką sosu i posypujemy serem. Pieczemy ok. 10-15 minut do roztopienia się sera :-) Smacznego!



Moje zawijasy zazwyczaj mają jeszcze fasolę, ale ta wersja nie załapała się niestety na zdjęcia :-D 
Koszt całego dania wzrasta wtedy o kilka groszy. W moim naczyniu ląduje zazwyczaj 5-6 naleśników, co wystarcza spokojnie dla dwóch żarłoków albo dla trzech nieopychających się ludzi :-D 

Ciepłe jest pyszne, zimne niekoniecznie. Jeśli nie macie w pracy możliwości podgrzania obiadu to proponuję część naleśników zrobić z serem i zjeść w pracy na zimno, a ciepłą wersję mięsną w domu :-)



Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to koniecznie polub 
A jeśli wolisz to możesz znaleźć 

48 komentarzy:

  1. Gosiu, rewelacja, muszę koniecznie zrobić. Ale narobiłaś mi apetytu przed snem.
    Ja robię naleśniki z szynką, mozarellą (tartą) i pieczarkami, dodaję również odrobinę sosu pomidorowego - również wychodzą znakomite, polecam spróbować :)

    Justyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś robiłam podobne nadzienie, ale z białym sosem :-)

      Usuń
  2. Smacznego :)

    Aga.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem jaki Ty ser kupiłaś, ale ja bym nie wzięła sera za 10 zł kg do ust :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to samo pytała mnie Magda na facebooku :-)

      Była to gouda lekka z firmy Serenada i była w promocji w moim sklepie. Teraz aż żałuję, że nie zachowałam paragonu ;-)

      Usuń
    2. No ale pewnie kiepskiej jakości :D Powinnaś jeszcze wrzucić koszty grzania w piekarniku które pewnie wyniosły z 5 zł. Ależ ja się czepiam :D

      Usuń
  4. Nie lubie tego typu przepisów, bo kwota podana na końcu nie odpowiada rzeczywistości. Czyli, nie kupisz szklanki mąki, dwóch lyżek kukurydzy albo 100 gram indyka. Jak już podawać końcowe kwoty, to lepiej pokazać ile naprawde zapłacimy w sklepie i podać dodatkowy przepis na to, co zostanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anonimie, ja nie widzę sensu podawania kosztu całych zakupów, jeśli do przepisu nie zużywamy wszystkiego. Nie wierze, że w kuchennych szafkach nie masz mąki, oleju czy mleka i jak zaczynasz gotować, to kupujesz do każdego dania osobne produkty.
      Oszczędne gotowanie polega między innymi na tym, aby zużywać na bieżąco, to co znajdziemy w lodówce czy szafkach.

      Usuń
    2. Właśnie o to chodzi, że gotowanie z produktów, które już mamy w domu jest tanie. Oczywiście można zrobić naleśników z 1 kg mąki i 2 l mleka, zawinąć w to 1 kg indyka i umrzeć z przejedzenia lub wyrzucić "resztki". Robiąc porcje akuratne zużywamy właśnie takie ilości i kosztuje nas to właśnie tyle.

      Pomysł z podawaniem połączonych przepisów jest bardzo dobry! Notuję na liście pomysłów i może kiedyś się pojawi ;-)

      Usuń
    3. Przeciez mozna kupic więcej indyka, pokroić go na małe porcje i zamrozić. Pozniej wyciągamy takie 100g i jest akurat na naleśniki na dwa dni.
      Kukurydza, groszek i inne rzeczy są teraz w małych puszeczkach, otwierasz taką, bierzesz te dwie łyżki a za dwa dni jak już zjesz naleśniki robisz porcję sałatki z kukurydzą.
      Mąka, masło, olej, cukier etc. to podstawowe wyposażenie kazdej kuchni...
      P.s przepis kradnę i robię w weekend:)
      Anna

      Usuń
    4. Anonimowy, tyle, że małe puszeczki kukurydzy czy fasolki są znacznie droższe niż te "klasyczne", więc się kompletnie nie opłacają.

      Usuń
    5. Można kupić "klasyczną" puszkę a resztę tej kukurydzy czy fasolki też zamrozić w małych porcjach :)

      Usuń
  5. w końcu danie, które nie przekracza moje umiejętności! :) Chyba można zastąpić indyka innym mięsem, nie? Nie ma czegoś takiego, że tylko indyk pasuje do naleśników, nie? :p

    OdpowiedzUsuń
  6. pychota:) ale mi smaka narobiłaś:) chyba niedługo wypróbuję. Więcej mięsnych dań proszę:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja niestety naleśniki tylko na słodko uznaję :-P. Ale gdyby to nadzienie zawinąć w tortillę, to będzie pycha. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tortilla to prawie naleśnik :D nie zrobi Ci to zbyt dużej różnicy

      Usuń
    2. Według mnie tortilla to ciasto bez jajek- mąka, woda, sól, a naleśniki to dodatkowo właśnie jajka, cukier i maślanka/kefir/jogurt. Wtedy robi różnicę :-).

      Usuń
  8. Wszamałem to na kolację :D dzięki za fajny pomysł

    OdpowiedzUsuń
  9. szkoda że nie mam piekarnika... myślisz że na patelni też się uda? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma opcji... ser na patelni jara się po 5 minutach

      Usuń
  10. Super przepis i faktycznie tani :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Tanio i wygląda na smaczne danie, pokażę ten przepis mojej partnerce. Zrobi coś dobrego i domowego bez słoikowej chemii :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A może zrobisz partnerce niespodziankę i sam je przygotujesz?

      Usuń
  12. Wygląda nieźle, biorąc pod uwagę cenę, tym bardziej smakuje mi na sam widok ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Z oszczędzaniem na jedzeniu to najczęściej jest tak, że nie mamy 2 zł żeby wydać więcej na lepszej jakości chleb czy wędlinę. A przy weekendzie zostawiamy 100 zł na alkohol, wypad do klubu i przekąski. Poza tym, jedzenie śmieciowego żarcia kończy się prędzej czy później przeziębieniem i chorobom i wszystko co zaoszczędziliśmy idzie na leki. Jaki jest tego sens? Ja go nie widzę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nigdy by mi nie przyszło do głowy żeby zrobić zapiekankę z naleśników! :) Świetny pomysł, a danie wygląda na bardzo sycące. Na pewno wypróbuję ten przepis, ale dodam trochą więcej warzyw

    OdpowiedzUsuń
  15. chyba się jakaś plaga gotowania na blogosferze rozeszła, bo zewsząd tylko czają się pyszności, wszystko kusi i niemalże pachnie z ekranu... zaglądam na "gosiaoszczedza" i co? ...i muszę wstać od klawiatury i iść do kuchni bo mi smaka zrobiłaś ;-P

    OdpowiedzUsuń
  16. jeszcze takich nie jadłem :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Tak tanio, a tak smakowicie. :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Za 4,5? Kurcze aż jestem w szoku, że tak tanio można przygotować jedzenie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Hej :)

    Pycha przepis :)
    Ostatnio postanowiłam bliżej przyjrzeć się wydatkom na jedzenie i oto kilka moich przemyśleń- zapraszam

    http://tradycyjnakuchnia.blogspot.com/2016/05/oszczedzanie-przez-gotowanie-20.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Nawet smaczne jak za taką cenę ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. smacznie wyglądają, aż zrobiłam się głodna :)) co do naleśników, polecam również z kurczakiem i pieczarkami w sosie śmietanowym >> KLIK << lub po meksykańsku >> KLIK <<

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetny przepis! Spróbuję sobie i dziewczynie zrobić dzisiaj - oboje uwielbiamy naleśniki :-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Mniam, kapitalne propozycje, z pewnością skorzystam

    OdpowiedzUsuń
  24. Ciekawy pomysł. Można się najeść za niewielkie pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
  25. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Dzięki za przepis! Na pewno skorzystam!

    OdpowiedzUsuń
  27. I tak ten koszt może być jeszcze niższy. Pamiętam jak udało mi się zrobić lunch i umieraliśmy z gorąca.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja osobiśćie uważam, że na jedzeniu nie należy specjalnie oszczędzać a należy je robić z głową.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wpis zawiera bardzo ciekawe informacje

    OdpowiedzUsuń
  30. Niestety często tańsze produkty są gorszej jakości

    OdpowiedzUsuń