Luty świetny! No w tym roku to jak na razie najlepszy miesiąc :-D Ale dlaczego tylko na 3 gwiazdki? Bo przyszedł rachunek za błędy przeszłości :-) A i jeszcze kilka nawyków do poprawy! Ale wnioski są proste: pieniądze marnujemy płacąc za lenistwo, zapominalstwo i brak wiedzy. Jak więc stać się oszczędnym? Być zorganizowanym i wyedukowanym działaczem! Do roboty moi mili!
Zanim przejdziemy do konkretnych liczb (wiem, że na to czekacie najbardziej!) - kilka ważnych informacji na początek.
Zarobki, które tu prezentuję to przychody jednej osoby przed trzydziestką. Na co dzień pracuję na etacie w sferze budżetowej, czasami wykonując jakieś dodatkowe prace w czasie wolnym lub uzyskując benefity od "firmy", a czasem czerpiąc dochody z robienia doktoratu.
W sferze wydatków wygląda to podobnie. Są to koszty życia jednej dorosłej osoby, która stara się zdrowo odżywiać ;-) i niedawno kupiła mieszkanie. Jestem "słoikiem", który na co dzień jest zdany w wielkim mieście na siebie. Jedzenie staram się przygotowywać w domu, ale zdarza mi się wypad na miasto lub pizza :-)
Nie oszczędzam też na maksa - tzn. pozwalam sobie na przyjemności i spotkania z przyjaciółmi.
Jestem zwyczajną młodą dziewczyną, która stara się ogarnąć swoje finanse i zabezpieczyć przyszłość.
Nie oszczędzam też na maksa - tzn. pozwalam sobie na przyjemności i spotkania z przyjaciółmi.
Jestem zwyczajną młodą dziewczyną, która stara się ogarnąć swoje finanse i zabezpieczyć przyszłość.
Dochody wyglądają całkiem zgrabnie. Chociaż dobrze byłoby gdyby wyglądały tak już co miesiąc :-) Stała pensja nieco wyższa (w marcu też będzie lepiej, bo kilka złotych więcej :-)) Dodatkowe zlecenie do czerwca jest w miarę stabilne, ale powoli muszę się zacząć rozglądać za czymś nowym. Stypendium też tylko do czerwca - muszę się postarać, żeby w przyszłym roku także coś takiego dostać, więc zacznie się więcej siedzenia przy doktoracie. Drugie dodatkowe zlecenie to dodatkowa praca, którą wykonywałam pod koniec zeszłego roku.
Ze względu na podwyżkę (57 zł netto) postanowiłam zwiększyć stałe oszczędności o 50 zł, a 7 przeznaczyć na szaleństwa :-) Stałe oszczędności będą się pojawiać tutaj, a wszystkie dodatkowe w nieregularnych, żeby nie zaburzać obrazu moich wydatków. Dajcie znać czy to czytelne!
W sumie nawet nie taka mała, bo prawie 1 000 zł. Mój nowy super bank podarował mi dwie karty do konta. Debetową i kredytową, które są identyczne :-) Na początku ich nie rozróżniałam, ale nosiłam obie, więc czasem płaciłam kredytową. Do momentu aż wyciągnęłam ją z portfela :-) Smutniejsze jest to, że od października nie spłaciłam jakiejś kwoty, która tam została i teraz musiałam spłacić prawie 1 000 zł. W lutym spłaciłam 700 zł, które początkowo były moimi dodatkowymi oszczędnościami :-(
Mimo to jest dobrze. Udało mi się zaoszczędzić w lutym 1 200 zł, co ogólnie byłoby super wynikiem, gdybym nie musiała zapłacić za swoją kiepską pamięć. Ostało się 500 zł oszczędności i świadomość, że mogę oszczędzać dużo więcej niż do tej pory :-)
Styczeń dalej pozostaje najgorszym miesiącem, bo luty totalnie rządzi! Pomijając płacenie za błędy przeszłości (och, jak filozoficznie to brzmi) wszystko poszło zgodnie z planem, a nawet lepiej. Jedyne czego mogę życzyć sobie i Wam to, żeby kolejne miesiące były jak luty :-)
zdjęcie: StockMonkeys.com na licencji CC BY 2.0
Gosiu,
OdpowiedzUsuńGratuluję rzucenia (oby na stałe!) papierosów. To świństwo, które potrafi nieźle kosztować. Wszystko byłoby super, gdyby nie ta głupota z kartą kredytową.. No cóż.. Człowiek jest tylko człowiekiem, na drugi raz będziesz pamiętała.
Powodzenia w prowadzeniu finansów osobistych, to bardzo ważna cecha.
Miesiąc bez papierosów przedłużył się. Zobaczymy jak wyjdzie :-)
Usuńtoplokaty jak uda się zaoszczędzić na papierosach
UsuńMam pewien ogląd na rachunki za prąd, może się przyda w celach porównawczych ;)
OdpowiedzUsuńWynajmuję pokój w domu 6-osobowym. Kolejne rachunki jakie otrzymywałam za okresy 2-miesięczne, po przeliczeniu na osobę to 49,33 i 84,39 (całość dla 6 osób odpowiednio 296 i 506,37 zł).
Prąd - 381,46 zł za 4 miesiące to dużo. Wychodzi 95 zł miesięcznie. Ja przy dwóch osobach płacę max 80 zł. 3 kompy chodzą non stop, do tego kuchenka jest na prąd. Ale nie mamy telewizora. Także 95 zł / 1 os. to wg mnie dużo. Spróbuj pomyśleć, skąd ta kwota, może światło się niepotrzebnie, a może stary TV w stand-by tyle pożera?
OdpowiedzUsuńA z tą kartą.. to zalezy ile było długu, a ile odsetek.. jeśli większość do odsetki, to faktycznie słabo..
Pozdrowienia!
Magda
Magda dzięki za wyliczenia. Ja też bez TV, na prąd dwa komputery, sprzęt grający, router, piekarnik, lodówka i pralka. Muszę to zacząć analizować... Co do liczenia prądu/osobę to raczej nie ma sensu w tym przypadku, bo pralka, piekarnik, a przede wszystkim światło zużywa tyle samo prądu w jednoosobowym i dwuosobowym gospodarstwie domowym :-)
UsuńA tu się nie zgodzę :) Przy 2 osobach pralka chodzi częściej, gotuje się więcej (ok, tu różnica faktycznie może być minimalna), no i świecić się może w 2 pomieszczeniach naraz, co w przypadku 1 osoby jest raczej trudne (no chyba że się rozdwoi ;) albo nie gasi za sobą). :)
UsuńWrocław 2014/2015. Ciepła woda z prądu (bojler). Kuchenka na prąd. Dużo światła w mieszkaniu. Dla laptopy całymi dniami włączone. Brak telewizora. 220zł na dwie osoby --> 110zł na osobę.
UsuńNiby można mniej, ale nie będziemy sobie pieczonego obiadu żałować czy ciepłego prysznica.
Hej, czekalam na podsumowanie lutego, fajnie ze tak szybko sie pojawilo:-) wpadlam na twojego bloga przez oszczednicka i przyczytalam prawie wszystkie posty. Bardzo fajnie piszesz i twoje zarobki sa na normalnym poziomie, wiec fajnie widziec ze jednak mozna oszczedzac nie zarabiajac milionow!!Karolina
OdpowiedzUsuńGosia gratulację!
OdpowiedzUsuńCzy opisywałaś na blogu wcześniej jak kategoryzujesz sobie wydatki które spisujesz?
Ja mam spory wykaz (może za bardzo szczegółowy), ale brakuje mi takich zgrabnych podsumowań.
Możesz napisać jak podchodzisz do takich raportów?
Szczegółowo pisałam o tym tutaj. Trochę się zdezaktualizowało ze względu na zmianę mojej sytuacji, ale założenia są bez zmian :-)
UsuńCześć! Na początek powiem że po "lekkim" poluznieniu pasa wracam na drogę oszczędzania i zapisywania wydatków, oby starczyło mi wytrwałości! A co do prądu, no to placimy ok 120-130 pln/miesiąc, dwie osoby dorosle,dom ok140 m2, wszystko na prąd- kuchenka, piekarnik, solary które pobierają prąd stale. Pranie staram się robić na tańszej taryfie ale średnio wychodzi, zmywara najczęściej na tańszej taryfie. Gotuje codziennie, w tym przygotowuje wędliny w szynkowarze=gotowanie prawie 2h, piekę często, również chleb. TV chodzi pol dnia, ruter podobnie. Wydaje mi się że całkiem całkiem płacimy.
OdpowiedzUsuńKartę kredytową ZAWSZE spłacamy w okresie bezodsetkowym. Wtedy na tym zarabiamy a nie płacimy.
OdpowiedzUsuńCo do telefonu to polecam Virgin Mobile albo ostatnio Orange na kartę. Wszystko nielimitowane za 29 zł. Jest też pakiet dla mnie wymagających za 19 zł. Pisałem o tym u siebie na blogu.
Sprawdź nju. W zeszłym miesiącu zapłaciłam szalone 9zł, w tym natomiast 13,80 i w każdej chwili można zrezygnować i z 5gb internetu nie przekroczy się nigdy 39zł.
UsuńHej Gosiu, jak fajnie, że tym razem nie musimy długo czekać na podsumowanie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że 700 zł poszło w dal, ale masz nauczkę na przyszłość, a oprócz tego i tak jesteś na plusie, co jest dużym pozytywem.
Co do rachunków za prąd, u mnie na 2 osoby wychodzi max. 100 zł na 2 m-ce, czyli 25 zł za osobę/mc. Mamy energooszczędne żarówki, nie mamy TV, ale komputery chodzą przez dość sporą część dnia, do tego router non stop podłączony. Po zainstalowaniu żarówek energooszczędnych bardzo zmniejszyły nam się rachunki za energię - polecam! :)
Czyli wychodzi podobnie. Przyjrzę się jeszcze żarówkom, ale chyba nie ma tragedii :-)
UsuńHej! Rachunek za prąd masz "w normie". Ja płacę ok 75-85zł ale mam piekarnik gazowy. Sprawdz czy przypadkiem nie masz halogenów w kuchni lub korytarzu - masakrycznie żrą prąd!! Jak to zrobiłaś że tylko 270zł wydałaś na jedzenie?? Pozdrawiam Asia
UsuńWydaje mi się, że mogę mieć jakieś halogeny! Tata sprawdzała wszystkie żarówki po tym jak się wprowadziłam i zarządził wymianę kilku, ale jakoś tak zostało. Muszę się temu przyjrzeć - dzięki za wskazówkę :-)
UsuńMy niestety za 2 osoby płacimy ok 120 zł miesięcznie, żarówki wymienione, sprzęty właściwie wszystkie nowe, już energooszczędne. Jedyny pomysł na pożeracz prądu, to stary komputer stacjonarny, który jest włączony ok 8 godzin dziennie plus całe weekendy. Od połowy lutego zmieniliśmy taryfę prądu stałą na zmienną, mam nadzieję, że teraz jakieś zmiany się pojawią. W miarę możliwości piekarnik, zmywarka i pralka chodzą teraz w taryfie nocnej:)
UsuńHej,
OdpowiedzUsuńOd pewnego czasu podczytuje twojego bloga. Sama od jakiegoś czasu staram się ogarniać oszczędzanie oraz wymyślić w co zacząć inwestować by to przynosiło zyski.
Mam uwagę co do sposobu liczenia. Nie odłożyłaś 500 zł tylko 350, oraz nie odłożyła byś 1200 tylko 1050 ponieważ budżet nie dopina ci się o 150 zł. Nieważne, że na koncie coś było ze stycznia (a podejrzewam, ze bardziej z grudnia bo w styczniu też było około 200 zł na minusie), miesiąc powinien zamykać się w wypłacie za ten miesiąc bo inaczej wchodzi się w "kreatywną księgowość" a w finansach domowych nie skończy się to dobrze. W pewnym momencie zacznie się bardzo rozmijać to co się ma z tym co się wyliczyło, że powinno być.
Poza tym miesiąc całkiem, całkiem. pozdrawiam.
Dzięki za uwagi! Jeżeli budżet się nie dopina a finanse są na plus to nie widzę tragedii :-)
UsuńSkrupulatność w zapisywaniu wydatków i prowadzeniu budżetu i tak jest u mnie raczej ponadprzeciętna, więc póki nie będzie sytuacji w drugą stronę nie będę histeryzować :-)
Nie mówię o histeryzowaniu, raczej mam na myśli nie ogłaszanie większych sukcesów niż są one w rzeczywistości:)
UsuńPonownie gratuluje wydatków na jedzenie i braku wydatków na ubrania:)
OdpowiedzUsuńZarobki bardzo ładne.
Gosiu nadal czekam na wpis dotyczący zakupu mieszkania. A zaznaczam , że w najbliższym czasie am nadzieję będzie to u mnie temat na czasie bo przymierzamy się do zakupu drugiego:)
pozdrawiam
Anna
Aniu - przepraszam Cię najmocniej! Pamiętam, że cały czas czekasz, ale wpis jeszcze nie jest gotowy. Mea culpa, postaram się bardziej :-)
UsuńGosiu, wydaje mi się że wydatki za prąd to coś nad czym warto się pochylić. Dla porównania ja mieszkając sama i korzystając ze wszystkich prądożernych dobrodziejstw z płytą indukcyjną włącznie maksymalnie płacę 50-60 zł miesięcznie.
OdpowiedzUsuńPS. Pisząc dochody, miałaś na myśli przychody prawda? :)
Gosiu, a czy możesz powiedzieć więcej o tych dodatkowych zleceniach? Bez zdradzania szczegółów oczywiście. To jakieś prace znalezione w internecie czy raczej coś stricte z Twojej branży, do czego ludzie spoza nie mają dostępu?
OdpowiedzUsuńPytam bo sama się za czymś rozglądam, ale jakoś ciężko mi znaleźć zajęcia lepiej płatne niż 7 zł/h, nie mówiąc już o ich "treści". Chętnie poczytałabym o takich dodatkowych zleceniach, skąd je brać, jak szukać, itd.
Oszczędzę milion mam nadzieję, że niebawem pojawi się na blogu kilka sposobów na dodatkowe zarobki - przynajmniej takie wpisy mam w planach :-)
UsuńCo do moich zleceń są to prace związane głównie z moją działalnością naukową, stricte z doktoratem i studiami doktoranckimi. Można na tym trochę zarobić :-)
Gosiu jeśli wydałas więcej niż zrobiłaś to rozumiem ze zmniejszyłas oszczędności z poprzedniego miesiąca. Za,prąd za 2 osoby, kuchnia indukcyjna, codziennie gotuje place 65 zł. Także możesz spokojnie zmniejszyć rachunek. Czemu nie płacisz czynszu? Kolejny właściciel aż tyle nadplacil?
OdpowiedzUsuńSpokojnie, od marca już zacznę :-) Po tym jak się wprowadziłam płaciłam czynsz sumiennie, taki jaki był naliczony. A później zaczęły przychodzić rozliczenia - najpierw za wodę, później za ogrzewanie, znów za wodę i okazało się, że dopiero w marcu muszę płacić :-)
UsuńDodam, że grzejniki odkręciłam zimą tylko raz - jak było odpowietrzanie :-) Mam tak ciepłe mieszkanie, że szok. A jestem naprawdę zmarzlakiem! Szczegóły ciepłoty mojego lokum będą we wpisie o mieszkaniu :-)
W temacie prądu, bo widzę że sporo osób o tym już napisało w komentarzach. Warto spisywać licznik co jakiś czas. U Gosi może się okazać, że wcale nie zużyła aż tak dużo jak jest rachunek. Dużo zależy od sposobu naliczania płatności i częstotliwości prognoz jak i od samej firmy od której jest kupowany prąd. Raczej rozpatrywałbym to w kwestii właśnie zużycia. Jeśli jest niepokojąco duże to dopiero bym się tym interesował gdzie to idzie.
OdpowiedzUsuńRównież wydaje mi się ze dużo zapłaciłaś za rachunek za prąd, ja jak mieszkałem w wynajmowanym 2 - pokojowym mieszkaniu bez gazu średnio rachunki na prąd wynosiły ok 55-60zł miesięcznie. Masz tu duże pole do manewru, poszukaj w rachunkach i ile płacisz za 1kw oraz porozglądaj się za innym dostawcą prądu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDlatego nie warto mieć karty kredytowej, swoją drogą ciekawe, że karty wyglądały identycznie...
OdpowiedzUsuńDla mnie wyglądały - podobny wzór, identyczne logo. Na pewno dla kogoś kto by się przyglądał nie są identyczne :-)
Usuń"Nie warto mieć karty kredytowej"
UsuńJak się nie umie nią posługiwać to na pewno nie warto jej mieć. Tak samo może się to tyczyć posiadania noża kuchennego - zawsze można się skaleczyć więc nie warto go mieć w domu. Trochę przesadzam oczywiście, ale kłopoty Gosi z kartą kredytową nie wynikały z karty samej w sobie tylko z niedopatrzenia Gosi.
Marcin zgadzam się :-) Moje niedopatrzenie spowodowało te wydatki. Kartę kredytową dalej mam, ale już jej nie noszę na co dzień w portfelu :-)
UsuńU nas opłata za prąd wynosi podobnie. Myślę, że to nie jest dużo.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem fajnym pomysłem jest umieszczenie oszczędności w stałych i nieregularnych. Myślę, ze skorzystam z Twojego pomysłu.
Patrząc na Twoje zestawienie, pomyślałam, że mogłabyś napisać post o pomysłach na dodatkowe źródła dochodu? To taki tylko pomysł :))
Ja uważam, że to bardzo dużo jak na jedną osobę. Być może w tej kwocie jest wyrównanie poprzedniego sezonu rozliczeniowego?
UsuńDla porównania 61 m mieszkanie, TV led, lodówka, pralka, piekarnik elektryczny, komputer 6h/24 dwa akwaria 50W przez 8h i 7 W przez 7h dziennie (+ 2 filtry które chodzą 24h- mały 5W duży wole nie myślec około 20W). Duży pokój 4 halogeny (2x20W 2x40) 6 LED (4x2W 2x5W), przedpokój 4 halogeny (2x50W 2x20W) łazienka 4 halogeny (1x50W 2x20W 1xLED 2W) sypialnia 4x2W 1x świetlówka 14W, mały 1x świetlówka 14W, kuchnia 3x świetlówki 4x10W. 2 osoby rachunek na 2 miesiace 144 zł
Gosiu jestem tu nowa i troszkę już poczytałam. Cudnie że piszesz tego bloga. Trzymam kciuki. I bedę wpadać często. Zmobilizowałaś mnie do oszczędzania, choć nie znoszę tego słowa i na samą myśl ciarki przechodzą. Łatwiej wydać niż zaoszczędzić. Pozdr ;-)
OdpowiedzUsuńTo ja trzymam kciuki za Ciebie! Lepiej zacząć późno niż wcale :-)
UsuńGosiu tak Cię czytam i zastanawiam się jakie masz faktycznie oszczędności. Trochę się pogubiłam bo wychodzi mi że coś oszczędzasz ale później płacisz zaległości i już sama nie wiem. Uwielbiam Twojego bloga
OdpowiedzUsuńWszystko wyjaśnia się w wartości netto - sprawdź ostatnie wyliczenia, a w marcu powinna się pojawić aktualizacja :-)
UsuńAle uprzedzam - szału raczej nie ma...
Ciekawa jestem aktualizacji wartości netto, sama niedawno ją liczyłam, i zamierzam po 6 miesiącach zobaczyć jak się zmieniła:) czekam również na wpis mieszkaniowy i kolejne przepisy na tanie gotowanie:)
Usuńjak to robisz że na imprezy idzie 130 zł a na alkohol tylko 24 zł :D
OdpowiedzUsuńA nie lepiej robić zestawienie w specjalnym programie i wrzucać tylko screeny. Polecma program MoneyManagerEX jest za darmo i do tego posiada polską wersję językową.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam Excela, bo mogę wszystko robić "pod siebie" :-)
UsuńFakt, ale trzeba się choć trochę na tym znać :)
UsuńDość dużą macie ratę kredytu. Na pewno z nim sobie poradzicie?
OdpowiedzUsuńA ma wyjście? Kredyt od pracodawcy jest, z tego co pamiętam, na 5 lat tylko, więc perspektywy nie są tragiczne. Ale ogólnie kwota kredytu względem dochodów jest wysoka.
UsuńKredyt spłacam sama - na razie daję radę. Kredyt u pracodawcy jest na 5 lat, później zostaje tylko bank. Kwota kredytu nie jest tragiczna, ale suma rat przez te pierwsze 5 lat jest rzeczywiście wysoka. Wiedziałam o tym, decydując się na takie raty :-)
UsuńNie wiem czy ja źle widzę, czy źle to rozumiem ale w lutym wydałaś więcej niż zarobiłaś, bo dochody wynoszą 3 764.83 zł, a wydatki 3 915.27 zł.
OdpowiedzUsuńGosia ma dziwny sposób zapisywania budżetu. Zwróć uwagę, że w wydatkach są też oszczędności, a wspomniane przez Ciebie braki Gosia uzupełniła jakimiś pieniędzmi z poprzedniego miesiąca. Ogólnie dosyć zagmatwane to jest.
UsuńJestem człowiekiem a nie maszyną, dlatego popełniam czasem błędy :-)
UsuńWiadomo :) Ale zwróć uwagę, że to nie pierwszy raz kiedy ktoś zwraca uwagę na to jak zapisujesz oszczędności. A Ty jesteś uparciuch i trzymasz się swojej wersji ;)
Usuńczekam na kolejne tego typu wpisy. chce zobaczyć jak sobie będziesz dalej radzić
OdpowiedzUsuńDla porównania moje wydatki na prąd (mieszkam sama, mam lodówkę, telewizor, komputer i kuchenkę na prąd): za ostatnie 2 m-ce (cykl rozliczeniowy 2 miesięczny) zapłaciłam 118zł i tyle średnio zwykle płacę .
OdpowiedzUsuńHej Gosiu:) Kiedy możemy spodziewać się nowego wpisu? Poczytałabym coś nowego u Ciebie:) Ola
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o moje zdanie, to jak najszybciej dążyłbym do spłaty i potem likwidacji karty kredytowej/debetowej ponieważ jest to rzecz, która za bardzo kusi
OdpowiedzUsuńpozycję chipsy i słodycze zdecydowanie zamieniłbym na produkty ze sklepu zdrowa żywność (wiem wiem, może przesadzam, co coś z życia trzeba mieć, ale...)
Rachunek za prąd nie jest taki duży. Jednak lepiej chyba płacić miesięcznie.
OdpowiedzUsuńGosia, kiedy nowy wpis?
OdpowiedzUsuńAnna
Świetne wyniki! Życzę Ci, żeby kolejne miesiące były jeszcze lepsze od lutego... po spłaceniu błędów przeszłości na pewno tak będzie :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńCiekawa rozpiska. Ja również od jakiegoś czasu prowadzę raport własnych wydatków co opisałem w tym miejscu:
http://piaskownicameksa.pl/oszczedzanie-i-kontrola-wydatkow/
Pozdrawiam
Meks
Warto pomyśleć by swój budżet zasilić: 1. pieniędzmi z promocji bankowych 2. z afiliacji czyli polecania pkt. 1 w marcu jest kilka ciekawych propozycji, które powinny spodobać się czytelnikom.
OdpowiedzUsuńCześć Gosiu :) Dochody naprawdę imponujące! :) Jeśli mogę się zapytać, to ile metrów ma Twoje mieskanie? Z niecierpliwością czekam na wpis mieszkaniowy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to niezły wynik, faktycznie sporo ewentualnych oszczędności zjadła spłata zapomnianej karty ;)
OdpowiedzUsuńHmmm 384 zł/4 miesiące/96 miesięcznie za prąd to nie jest jakoś tragicznie, ale na pewno można pokombinowąć, gdzie tu można tą kwotę zmniejszyć. Może jest coś co można wyłączyć z prądu kiedy się nie używa? (np. ładowarki komórek) jeśli zamrażalnik lodówki jest za bardzo oblodzony to tez ciągnie więcej prądu testowałam na sobie), u mnie rachunki prądowe przy 1 osobie wychodzą od średnio 50-80 zł miesięcznie, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam :) Ja też prowadzę bloga o bardzo podobnej tematyce. Nie wiedziałem, że jest ich więcej, puki nie trafiłem na tą stronę :) Pozdrawiam autorkę. Poniżej link do mojego bloga, gdyby był ktoś zainteresowany :)www.dyscyplinafinansowa.blogspot.com
OdpowiedzUsuńCo do rachunków za prąd to dziwne - właśnie przyszedł za 3 miesiace: 213 zł na 4 osoby. Dodam, że pralka pierze codziennie, zmywarka zmywa nawet dwa razy dziennie, i mamy też tradycyjną żarówkę setkę w salonie, gdzie przebywamy bardzo dużo.
OdpowiedzUsuńSprawdź, czy wszystko jest ok z licznikiem, bo aż nie chce mi się wierzyć, że mogłaś zużyć tyle prądu.
Pozdrawiam serdecznie.
Rachunek za prąd faktycznie coś za wysoki.
OdpowiedzUsuńA teraz z innej beczki.Nie wiem czy ktoś poruszał temat oszczędności przy remoncie.Jestem z siebie dumna bo udało mi się obciąć wydatki przy remoncie mieszkania rodziców o dobre 40%.Grunt to dobra logistyka w zakupach i cierpliwość w szukaniu produktów dobrych jakościowo ale o cenie nie powalającej z nóg. Redukcja wydatkow najistotniejsza była przy łazience.Kosztorys fachowców to ok 7 tys za robociznę obcięłam do 1800 -tylko prace związane z gazem i wymianą rur wodno-kanalizacyjnychi montażem WC.Natomiast nabyłam cennych umiejętności kładzenia płyt karton-gips,robienia wylewek i kładzenia płytek,fugowania itp (koszty własne to 2,5tyg pracy po 14 godz}.Wyszukałam hurtownię sanitarną z cenami 25% niższymi niż Castorama czy Praktiker-oszczędność ok 1000 zł. Kabinę prysznicową (kupioną w necie)zamontowaliśmy sami-oszczędność 500zł.Podobnie było w kuchni-nowe meble zmontowaliśmy sami-firma chciała 600 zł.Kafelki w kuchni były dobre, ale kolorystycznie niedobrane -przemalowałam specjalną farbą i wyglądają super.Pokoje u rodziców wymagały tylko pomalowania-oszczędnośc na fachowcu ok 800 zł.Wyzwaniem były meble drewniane -oszlifowałam, wypełniłam ubytki ,pomalowałam i wymieniłam uchwyty-koszt ok 350 zł a nikt nie wierzy,że to nasze stare meble.Kanapa i fotele miały obicia, które trochę się nam opatrzyły to zakupiłam 2 narzuty na łóżko i zleciłam ich przerobienie na pokrowce- koszt 290 zł ale są dwustronne więc szybko się nie znudzą.Pokrowce na krzesła do jadalni
uszyłam sama.Odnowiłam wszystkie ramy obrazów a w jedną oprawiłam lustro do przedpokoju-wygląda super.Ogólne remont kosztował ok 12 tys.Wyliczyłam, że gdybym chciała kupić nowe meble do salonu i każdą prace zlecić fachowcom to byłoby to 22-23 tys.
Słyszałem że kantor alior opinie posiada pozytywną, wiecie coś na ten temat?
OdpowiedzUsuńPracuje za granicą i jak zjeżdżam do Polski zawsze zastanawiam się nad dobrym wyborem.
Słyszałem, że wiele kantorów naciąga swoich klientów i wypłaca im za mało...
Dlatego nie mieszkam w Polsce!
Polecam, uzywam regularnie od polowy 2014 r. Mam dwie karty w USD i EUR i wszystko działa bez zarzutu.
UsuńGosiu, kiedy możemy spodziewać się podsumowania marca?
OdpowiedzUsuńCzy tylko mnie się tak wydaje, czy autorka bloga nie zaglądała tu od 12 marca ??
OdpowiedzUsuńCzasem zaglądam ;-)
UsuńGosia, kiedy podsumowanie marca?
UsuńGosia, czekam dalej z niecierpliwoscia na podsumowanie marca, bedzie?
OdpowiedzUsuńKarolina
Gosiu, 13-04 a tu nie ma podsumowania. Nie zapominaj o nas
OdpowiedzUsuńCześć Gosiu:) Kiedy wracasz? Wróć jak najszybciej, bo jak Cie nie ma, to mnie kusi, żeby wydać oszczędności... Nagle wydaje mi się, że wszystko jest niezbędne i muszę te pieniądze wydać!! Wracaj do nas i motywuj jak dotąd:) i koniecznie podsumowanie miesiąca musi być! :D pozdrawiam, Ola:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak Ola pisze, chyba nie chcesz mieć nas na sumieniu co ? :):)wracaj wracaj, czekamy.
OdpowiedzUsuńKarolina
Gosiu, gdzie jesteś? :)
OdpowiedzUsuńGooooosiu!!! Come back!!!
OdpowiedzUsuńno nieźle ;)
OdpowiedzUsuńGosia Gosia! Czemu każesz na siebie tyle czekać?
OdpowiedzUsuńBędzie nowe podsumowanie?
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku dochodów. Co do rachunków, masz nad czym się zastanowić i zaoszczędzić. Powodzenia życzę!
OdpowiedzUsuńNiecałe 100 zł miesięcznie za prąd to niewiele. Ja płacę miesięcznie ok 300.
OdpowiedzUsuńNa prądzie nie umiem oszczędzać :)
Ooo Igor za co tyle pieniędzy za prąd? Ile masz osób w gospodarstwie domowym?
UsuńCzy to już koniec naszego ulubionego bloga??? :(
OdpowiedzUsuńchyba tak, szkoda :(
OdpowiedzUsuńGosiu, wrócisz jeszcze do nas?
OdpowiedzUsuńjesteś 2 miesiące do tylu
UsuńSuper podsumowanie od maja zaczynam prowadzić własny budzet :)
OdpowiedzUsuńchyba oszczędzasz na prądzie i nie włączasz kompa:)
OdpowiedzUsuńtez bym zamknela bloga o oszczedzaniu, gdybym przestala to robic. martwie sie tylko, ze gosia wpadla w finansowe tarapty i moze nie chce sie do tego przyznac?
OdpowiedzUsuńNa fb pisala o nadplacie kredytu. Ma chyba dużo pracy=dochodu
OdpowiedzUsuńGosia, co u Ciebie? Wrócisz na bloga? :)
OdpowiedzUsuńGosia kiedy podsumowanie? Ja swoje już napisałam,chętnie zobaczę jak Ci te dwa miesiące zleciały :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńI teraz widzicie co kredyt robi z ludźmi... Muszą nonstop gonić!
OdpowiedzUsuńNigdzie nie gonię, raczej wykorzystuje szanse rozwoju na które pracowałam wiele lat, a teraz pojawiły się jak grzyby po deszczu :-)
UsuńNaukowo wykorzystuję swoje 5 minut przez co niestety mam mniej czasu na inne rzeczy. Kredyt ma się dobrze :-)
Jak dobrze, ze dałaś znak życia �� zatem gratuluję rozwoju i cierpliwie czekam na jakiś wpis�� ola
UsuńGratulacje! Zwłaszcza tego, że luty był miesiącem bez papierosów. Ja również rzuciłam palenie i wyszło to na zdrowie nie tylko dla mnie, ale i mojego portfela ;)
OdpowiedzUsuńAle wg mnie strasznie mało wydajesz na jedzenie. 270 złotych? Ja bym chyba nie potrafiła się w tym zamknąć, mimo że w ogóle nie jadam na mieście, a gotuję w domu. Moją zmorą są ryby, które uwielbiam ;)
Gosiu, ale nie zostawisz nas tak bez słowa, bez pożegnania?
OdpowiedzUsuńGratuluję i czekam z niecierpliwością na kolejne sukcesy!
OdpowiedzUsuńDobry wpis i podsumowanie, też muszę się wziąść za podobne działania :)
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością na kolejne :D
OdpowiedzUsuńGratuluję i czekam na kolejny wpis :)
OdpowiedzUsuńCzy to blog tej ambitnej blogerki która zamierzała częściej i regularniej pisać w 2016 r.??
OdpowiedzUsuńGdzie ty robisz zakupy, że na jedzenie tylko 270 zł? :D
OdpowiedzUsuńBrawo, jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńO! Takich informacji właśnie szukałem. Jestem teraz bardziej oświecony, dzięki. Aż teraz będę błyszczał wiedzą cały dzień.
OdpowiedzUsuńPodpowiecie jakieś tricki, jak osiągnąć sukces w e-handlu? Zbieranie leadów, konwersja etc? Jak docierać do ludzi?
OdpowiedzUsuńNiestety blog umarł, a szkoda bo był dość ciekawy. Zostało liczyć na to, że autorka znowu zbierze się w sobie i wróci do pisania.
OdpowiedzUsuńA co z pozostałymi miesiącami? Ciekaw jestem jak teraz idzie zarabianie
OdpowiedzUsuńMi się wydaje, że najlepszym sposobem na oszczędzanie jest uświadomienie sobie, iż nasza emerytura może być "głodowa". Już dzisiaj najniższa wypłacana emerytura wynosi 4,5zł...h ttp://www.rynekseniora.pl/finanse/110/najnizsza_emerytura_na_pomorzu_to_4_50_zl_brutto,5851.html
OdpowiedzUsuńGosiu, jak tam Twoja sytuacja? Daj jakiś znak życia:)
OdpowiedzUsuńI jak dalej tak dobrze oszczędzanie idzie?
OdpowiedzUsuńCiekawy blog i na pewno pomocny dla wielu osób :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry opis finansów, mam nadzieję, że oszczędzanie stanie się łatwiejsze :)
OdpowiedzUsuńGosiu a gdzie nowe wpisy?
OdpowiedzUsuńsuper sprawa
OdpowiedzUsuńjesli chodzi o telefon to polecam szczerze przejscie "na karte" Virgin Mobile. Czesto na gruponie wystepuja promocje które pozwalają mieć nieograniczone rozmowy i 10 giga internetu za 29 zł miesiecznie. Zdecydowaliśmy się na zmiane abonamentu na karte rok temu i nasze wydatki z 170 zł miesiecznie zeszły na 58 zł miesięcznie :))
OdpowiedzUsuńJa korzystam z karty Play za 7 zł miesięcznie ;-)
Usuńsuper to
OdpowiedzUsuńFantastyczny blog! Gratuluję uporu oraz świetnych wyników w oszczędzaniu.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zestawienie. Będę musiał w końcu wziąć się za wprowadzenie podobnych nawyków do swojego życia, bo naprawdę mi się to przyda.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł, wraz z tobą zacząłem oszczędzać pieniądze. Po 22 dniach zaoszczędziłem około 400 złoty, teraz zastanawiam się nad przelaniem pieniędzy na lokatę z niskim procentem.
OdpowiedzUsuńfajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)
OdpowiedzUsuńFajny blog, ale chyba opuszczony?
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajny blog, ale chyba opuszczony?
OdpowiedzUsuńna 100%
OdpowiedzUsuńPodoba mi się ten wpis!
OdpowiedzUsuńmnóstwo fajnych inspiracji
OdpowiedzUsuńWarto robić takie zestawienia, daje to większą świadomość.
OdpowiedzUsuń