flickr.com |
Moja metoda jest dziecinnie prosta. Jak zwykle zresztą :-) O tym, że Święta Bożego Narodzenia są w grudniu wiemy nie od dzisiaj. Serio, co roku tak jest. Dlaczego więc czekać do grudnia z zakupami? Nie czekać. To moja kolejna sekretna metoda :-)
Tak jak już wspominałam w podsumowaniu miesiąca część prezentów kupiliśmy już w październiku. Co więcej nie były to zwykłe zakupy - skorzystaliśmy z organizowanych wtedy akcji Szaleństwa Zakupów. Tym sposobem za cenę jednego z kobiecych magazynów dostaliśmy mnóstwo (naprawdę mnóstwo) kuponów zniżkowych. Oczywiście nie wykorzystaliśmy wszystkich, ale zaoszczędziliśmy ok. 150 zł na zakupie biżuterii dla kobiet z naszej rodziny. I to nie wszystko, co udało nam się wtedy "upolować".
Kolejna część świątecznych zakupów odbyła się w listopadzie. Na grudzień zostawiliśmy sobie tylko kilka ostatnich prezentów, które planuję kupić nie później niż w drugim tygodniu. Nie wiem dlaczego, ale przed samymi Świętami promocje, aż krzyczą ze sklepów, a z moich (wieloletnich zresztą) obserwacji wynika, że wydajemy wtedy więcej niż kupilibyśmy bez "bożonarodzeniowych promocji". Nie ma się, co oszukiwać - ulegamy emocjom, a z portfela "uciekają" nam grubsze sumy.
Kilka rad przed świątecznym szaleństwem:
1. Zaplanuj.
Koniecznie zaplanuj co zamierzasz kupić konkretnym osobom. Dzięki temu ulegniesz pokusie, kiedy w sklepie objawi ci się "wspaniała okazja".
2. Wcześnie zacznij.
W tym roku będzie ci już trudno zastosować się do tej sprawy, ale koniecznie uwzględnij to w przyszłości. Kupowanie prezentów wcześniej (nawet kilka miesięcy) pozwoli uniknąć nadmiernych wydatków w grudniu.
3. Korzystaj z promocji.
Jeśli nadarzy się okazja - prawdziwa, a nie przedświąteczna - śmiało z niej skorzystaj. Nawet jeśli będzie to oznaczało, że pierwsze świąteczne prezenty kupisz w lipcu, oszczędności naprawdę się opłacą :-)
4. Zachowaj umiar.
Tak jak we wszystkim, tak też przy kupowaniu prezentów umiar jest jak najbardziej wskazany. Racjonalnie zaplanuj ile pieniędzy możesz przeznaczyć na prezenty dla konkretnych osób i staraj się nie przekraczać tej kwoty.
5. Myśl!
I pamiętaj, że Boże Narodzenie jest raz w roku. Choć miło jest prezenty dawać, miło jest też nie żałować przez kolejne pół, że "trochę nas poniosło" :-)
Mam nadzieję, że ten post pomoże Wam przy świątecznych przygotowaniach. A jakie są Wasze sposoby na uniknięcie bankructwa w grudniu?
Większość z tych sposobów już stosuję. Mam nawet specjalną torbę w której składuję różne rzeczy na prezent tak, by później nie musieć szukać na ostatnią chwilę
OdpowiedzUsuńWiolu świetne podejście. Mam nadzieję, że pomaga przed Świętami i pozwala się ustrzec przed takimi pokusami jak opisywana promocja w drogerii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Kupowanie prezentów wcześniej (nawet kilka miesięcy) pozwoli uniknąć nadmiernych wydatków w grudniu."
OdpowiedzUsuńAle to chyba wszystko jedno, czy we wrześniu faktycznie kupimy prezenty, czy tylko zaplanujemy te wydatki? IMHO ewentualny sens wcześniejszych zakupów wynika tylko z lepszej sytuacji na rynku.
Może nie ma to znaczenia dla kogoś, kto potrafi takie wydatki zaplanować i w grudniu oprzeć się świątecznemu nastrojowi. Jeśli potrafisz zachować zimną krew słysząc z głośników "Last Christmas" i spokojnie zdemaskować promocje, które mają nas naciągnąć to rzeczywiście nie ma sensu kupować prezentów wcześniej.
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony na pewno jest bardzo wygodne dla osób dopiero starających się zapanować nad domowymi finansami i pozwoli to bardziej racjonalnie zaplanować wydatki i zbudować fundusz awaryjny.
Ja z moim lubym mamy do obdarowania aż 17 osób ( w tym 4 chrześniaków).
OdpowiedzUsuńRadzę sobie podobnie jak Ty, kupuję wczesnej i planuję zakupy. Na chwilę obecną mam już pełne prezenty dla 5 osób, dla 4 częściowo. Myślę że to najlepsze rozwiązanie przy licznej rodzince :D
Nawet przy mniej licznych to dobry sposób :-)
Usuńpodobnie-też większość rad już stosuję:) Jest torba w szafie. Okazji też wypatruję na fb, moje ulubione księgarnie albo producenci rzeczy, na które mam oko często robią promocje szybciej, żeby potem nie było takiego szału przed samymi świętami (poczta tez potem niepewna). Dla tych, co muszą kupić dla maluszków to polecam np. http://lullalove.com/promocje/ . Fajnie jest kupować też przydatne rzeczy pod choinką ale fakt, nikt nie lubi prezentów typu odkurzacz dla mamy, wiertarka dla taty:) Może z tym oszczędzaniem nie jest tak źle, jak z pomysłem:D
OdpowiedzUsuńA ja staram się wcześniej kupować, bo mimo wszystko jest taniej :) No i mam więcej czasu na zakup i decyzję :)
OdpowiedzUsuńJa zawsze sprawdzam ceny zarówno w sklepach stacjonarnych jak i w sieci i przeliczam sobie, gdzie mi się bardziej opłaca kupić :) Zazwyczaj sieć wygrywa
OdpowiedzUsuńJa spędzam dużo czasu na szukaniu dobrej ceny, ale dobrze na tym wychodzę :0
OdpowiedzUsuńBardzo fajny tekst– dużo o tym jak oszczędzać po świętach tu http://jakzarabiacjakoszczedzac.blogspot.de
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem trzeba podejść do ZUSu po pomoc o której piszą tu https://www.zus.info.pl/pomoc-publiczna-udzielana-przez-zus/ ponoć każdy może coś dostać.
OdpowiedzUsuń