![]() |
flickr.com |
Podsumowanie listopadowe zawiera odniesienie do października. Jeśli np. nasze wydatki wzrosły to obok wydatków zobaczycie czerwony procentowy wzrost w stosunku do poprzedniego miesiąca. Jeśli jednak udało nam się poprawić wynik zobaczycie zielony procencik, który pokaże zmianę. W sytuacji, gdy nic się nie zmieniło będzie tam okrągłe zero. Z dochodami oczywiście podobnie, ale odwrotnie :-)
W listopadzie było krucho z dodatkowymi dochodami, ale też obyło się bez szaleństw po stronie wydatków :-) Niestety nie udało się nam przeznaczyć nic z naszych stałych dochodów na oszczędności :-( Ale nie ma się czym martwić, bo kwoty podane we wpisie Ile można zaoszczędzić w rok? cały czas rosną :-)
DOCHODY
|
W październiku pokaźny zastrzyk gotówki z dodatkowych zleceń trochę nas rozleniwił i w listopadzie dodatkowo wpadło tylko kilka groszy z oszczędności z konta oszczędnościowego (UWAGA: DB coraz bardziej tnie oprocentowanie i warunki, więc niebawem przedstawię Wam nasze nowe konto oszczędnościowe!) i zyski z inwestycji w pożyczki społecznościowe na kokosie.
WYDATKI
Wydatki stałe: Spłacamy laptopa na raty (mimo, że mogliśmy sobie pozwolić na zakup za gotówkę). Ale wiadomo - wciąż budujemy zdolność kredytową, bo planujemy w tym roku kupić mieszkanie :-) Przystopowaliśmy też z przyjemnościami - zbieramy na kolejne szaleństwa ;-)
Względnie stałe: Ograniczenie jedzenia na mieście pozwoliło nam trochę unormować wydatki na jedzenie. Wzrosły za to wydatki na transport - zaliczyliśmy wycieczkę do rodziny - 500 km w jedną stronę. Był to też pierwszy miesiąc, kiedy nic chemicznego się nie skończyło :-D Ale spokojnie, spokojnie już w grudniu nadrobiliśmy ;-) Ograniczyliśmy imprezy, a po zakupach "ciuchowych" na październikowych okazjach nie musieliśmy nic uzupełniać. Całość poszła bardzo ładnie w dół :-)
Nieregularne przewidywalne: Przykręciliśmy prawie wszystkie kurki, oprócz prezentów - dalej kompletowaliśmy prezenty na Boże Narodzenie.
Niespodzianki: Tak naprawdę to nie były niespodzianki. Jedna rzecz to opłata członkowska za cały rok, o której zapomnieliśmy i nie zaplanowaliśmy jej w budżecie. Była więc niespodzianką w połowie miesiąca :-) Druga rzecz to też roczna opłata, o której powinniśmy pamiętać wcześniej.
Wydatki ogółem | -50% | ||
Bezwzględnie stałe | -30% | ||
czynsz | 0% | ||
raty | 0% | spłacamy laptop | |
telefony | 11% | ||
przyjemności | -90% | ||
Względnie stałe | -61% | ||
jedzenie | -36% | powoli schodzilismy do rozsądnego poziomu :-) | |
transport | 37% | wycieczka do rodziny na drugi skraj Polski | |
chemia | -100% | Pierwszy miesiąc, w którym nic się nie skończyło ;-D | |
imprezy | -91% | Po szalonym październiku, przyszedł spokojny listopad | |
prasa | -40% | staramy się ograniczać drukowane wersje | |
odzież | -100% | wszelkie zakupy załatwiliśmy w paździeniku | |
Nieregularne przewidywalne | -42% | ||
książki | -100% | Trochę przykro, ale nie mamy czasu czytać :-( | |
prezenty | 80% | rodzinne imprezy i przygotowania do Bożego Narodzenia | |
wyposażenie | -100% | ||
edukacja | -100% | inwestujemy w siebie! | |
Niespodzianki | -38% | przegapiliśmy dwie rzeczy! |
Względnie stałe: Ograniczenie jedzenia na mieście pozwoliło nam trochę unormować wydatki na jedzenie. Wzrosły za to wydatki na transport - zaliczyliśmy wycieczkę do rodziny - 500 km w jedną stronę. Był to też pierwszy miesiąc, kiedy nic chemicznego się nie skończyło :-D Ale spokojnie, spokojnie już w grudniu nadrobiliśmy ;-) Ograniczyliśmy imprezy, a po zakupach "ciuchowych" na październikowych okazjach nie musieliśmy nic uzupełniać. Całość poszła bardzo ładnie w dół :-)
Nieregularne przewidywalne: Przykręciliśmy prawie wszystkie kurki, oprócz prezentów - dalej kompletowaliśmy prezenty na Boże Narodzenie.
Niespodzianki: Tak naprawdę to nie były niespodzianki. Jedna rzecz to opłata członkowska za cały rok, o której zapomnieliśmy i nie zaplanowaliśmy jej w budżecie. Była więc niespodzianką w połowie miesiąca :-) Druga rzecz to też roczna opłata, o której powinniśmy pamiętać wcześniej.
Mimo, że nic nie dołożyliśmy to oszczędności wciąż rosną :-) Ładnie wyglądają coraz większe odsetki oraz nasze inwestycje - kolejne środki pracują dla nas na kokosie i jednostki funduszy.
Kolejne podsumowanie już niedługo :-)
Kolejne podsumowanie już niedługo :-)
* Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś to nie zapomnij mnie polubić na fejsie (coraz bliżej do magicznej liczby 200 fanów!!! :-)) - Facebook Gosia Oszczędza
i obserwować na twitterze - Twitter Gosia Oszczędza
Ciekawe podejście do oszczędzania. Zapraszam również do mnie www.finansemlodegopolaka.pl
OdpowiedzUsuńWidzę, że też na kokosie inwestujecie. Tutaj taka mała uwaga, jeżeli chcecie kupić w tym roku mieszkanie.
OdpowiedzUsuńWychodzenie z tej inwestycji do długotrwały proces (trwający nawet 2 lata!). Warto mieć to na uwadze, jeżeli nagle będziecie potrzebowali pieniędzy na wkład własny czy remont mieszkania.
Dzięki Darku, mamy to na uwadze :-) Kwoty zainwestowane na kokosie nie są tak wielkie, żeby ich brak nam zaszkodził. Na razie postanowiliśmy je tam zostawić, a mieszkanie sfinansujemy pozostałymi środkami :-)
UsuńGosiu a mogłabyś mi napisać jak można inwestować w kokos? Dzisiaj pierwszy raz się dowiedziałam, że istnieje taki sposób. Dziękuję bardzo, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJuż pisałam o kokosie - to nic innego jak pożyczki społecznościowe. Więcej możesz przeczytać w tym wpisie: wpis o kokosie
Usuńdlaczego podsumowanie listopada pojawia się w styczniu ?
OdpowiedzUsuńDlatego, że w listopadzie i grudniu na blogu trwała hmm... przerwa techniczna :-) Już niedługo będzie jeszcze podsumowanie grudnia, a później już regularnie :-)
UsuńZ ciekawością czekam na podsumowanie grudnia :) Bo jutro już luty się zaczyna...
OdpowiedzUsuńUważajcie na inwestycje na kokos, bo US zaczyna się interesować takim zarobkowaniem, gdzieś czytałem jakiś czas temu o tym. Ja wczoraj napisałem wpis oparty o doświadczenia własne na temat kredytu na mieszkanie, zapraszam do zerknięcia i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńkarta Twisto z premią 100 zł za samą rejestrację
OdpowiedzUsuń